REKLAMA

spot_img

Atak na konduktorkę KD nie powinien się już powtórzyć. Ostre kary dla agresorów

Kobieta jadąca pociągiem nagle wstaje i uderza w twarz siedzącą obok konduktorkę. Atakuje także konduktora, który staje w obronie koleżanki. Agresywny atak pasażerki nagrały kamery w pociągu. Zajście miało miejsce w 2018 roku. Pracowników kolei nie chroniły wówczas specjalne przepisy, ale to się właśnie zmieniło. Za napaść na pracownika obsługi pociągu będzie grozić teraz kara pozbawienia wolności nawet do 12 lat.

Od prawie 25 lat zwracano uwagę, że załogi pociągów powinny być objęte, takimi przepisami, jak policjanci czy pracownicy medyczni. W końcu się udało. Prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy o transporcie kolejowym.

Dzięki zmianom członkowie obsługi pociągu skorzystają z ochrony przewidzianej dla funkcjonariuszy publicznych. Oznacza to, że każde naruszenie nietykalności cielesnej kolejarza, będzie ścigane z urzędu przez prokuraturę.

– To historyczny moment dla polskiej kolei. Dobrze jest wiedzieć, że ochrona prawna przed ewentualnymi zdarzeniami będzie adekwatna do specyfiki pracy, jaką świadczą kierownicy i konduktorzy. O zmiany w ustawie o transporcie kolejowym apelowaliśmy do ustawodawcy już w czerwcu 2018 roku, po ataku na konduktorów Kolei Dolnośląskich. Cieszy mnie, że presja środowiska kolejowego będzie skutkować zwiększeniem bezpieczeństwa pracowników spółek transportowych – mówi Damian Stawikowski, prezes Kolei Dolnośląskich i dodaje: – Dodatkowo, nowelizacja ta podnosi rangę transportu publicznego, który zyskuje w Polsce coraz większe znaczenie.

– Nowelizacja ustaw o transporcie kolejowym i o publicznym transporcie zbiorowym pozwoli czuć się bezpieczniej nie tylko kolejarzom. Zmiany dotyczą także pracowników innych publicznych spółek przewozowych m.in. kierowców miejskich autobusów i tramwajów – mówi Bartłomiej Rodak, rzecznik prasowy kolei Dolnośląskich.

Kobiecie, która w 2018 r. zaatakowała załogę Kolei Dolnośląskich wrocławski sąd wymierzył karę osiem miesięcy nieodpłatnych prac społecznych w wymiarze 30 godzin w miesiącu.
Wyrok był wynikiem ugody zawartej między prokuratorem a oskarżoną. Kobiecie zasądzono także koszty procesu oraz nawiązkę na rzecz obu pracowników w wysokości tysiąca złotych.

REKLAMA

spot_img

Przeczytaj także

REKLAMA

spot_img

Nowe na stronie