Kibice nie zobaczyli bramek w hicie Fortuna 1. Ligi, w którym Miedź Legnica zmierzyła się na wyjeździe z GKS-em Tychy. Zespoły podzieliły się punktami i wciąż zajmują dwa pierwsze miejsca na zapleczu najwyższej klasy rozgrywkowej.
Jeszcze niedawno mało kto mógł przypuszczać, że w końcówce sierpnia mecz zespołów z Tychów i Legnicy określany będzie mianem ligowego hitu, ale właśnie tak było. Wszak naprzeciw siebie stanęły druga i pierwsza ekipa zaplecza PKO BP Ekstraklasy. Miedź pozostała liderem rozgrywek i zarazem zespołem, który jeszcze nie zaznał goryczy porażki.
Przed startem sezonu ani GKS Tychy, ani Miedzi Legnica nie zaliczano do grona faworytów w walce o awans do Ekstraklasy, ale początek sezonu w wykonaniu obu drużyn jest bardzo dobry. Zespoły GKS-u i Miedzi przed meczem były na szczycie tabeli i wciąż na nim pozostały, a dzisiejszy remis trzeba uznać za sprawiedliwy.
GKS Tychy – Miedź Legnica 0:0
Sędziował
Łukasz Kuźma (Białystok)
Żółte kartki
Nedić, Niewiarowski (Tychy) – Lehaire, Tront, Stanclik, Hoogenhou (Miedź)
Widzów: 5.435
Tychy
Kikolski – Tecław, Nedić, Budnicki, Błachewicz – Wojtuszek, Mikita (75. Machowski), Radecki, Żytek, Niewiarowski (78. Szpakowski) – Śpiączka (78. Rumin).
Miedź
Mądrzyk – Kostka, Mijusković, Hoogenhout, Carolina – Michalik, Tront (85.Pierzak), Lehaire, Antonik (85. Zalewski)- Agbor (58. Drzazga), Drygas (65. Stanclik).