Legnica: Bezpartyjni Samorządowcy rozdawali bilety autobusowe i program tv

Bezpłatna komunikacja w całej Polsce – to jedno ze sztandarowych haseł Bezpartyjnych Samorządowców, kandydujących w nadchodzących wyborach do Sejmu i Senatu. Na deklaracjach się nie kończy, mają konkretne wyliczenia. To w skali kraju 2 mld złotych, dokładnie tyle ile państwo rokrocznie przekazuje telewizji publicznej.

Matecznikiem Bezpartyjnych Samorządowców, dziś ogólnopolskiego ruchu, jest Lubin. W tym mieście bezpłatna komunikacja funkcjonuje od blisko 10 lat.

– Tak może być wszędzie. Wierzymy, że bezpłatna komunikacja miejska i regionalna pozwoli walczyć z wykluczeniem komunikacyjnym, bo wciąż mamy z nim do czynienia także u nas, na Dolnym Śląsku. Prężnie działająca komunikacja, to możliwość wyboru lepszej szkoły i pracy, dostęp do kultury, sportu czy lekarza – mówi Tymoteusz Myrda, członek zarządu województwa dolnośląskiego, kandydat Bezpartyjnych Samorządowców do Senatu.

Organizatorem bezpłatnej komunikacji w powiecie lubińskim jest starostwo powiatowe.

– Nasi mieszkańcy przyzwyczaili się już do bezpłatnej komunikacji i pewnie nie wyobrażają sobie, że mogłoby być inaczej. Ten projekt komunikacyjny cały czas rozwijamy. Ostatnio zawarliśmy porozumienie z powiatem legnickim, w ramach którego od 2 wrześnie nasze kursy wydłużone zostały do Prochowic. Linia cieszy się ogromnym zainteresowaniem i już pojawiają się wnioski, by zwiększyć ilość autobusów. Myślę, że uda się to zrobić w nowym roku budżetowym. Jest to oczywiście komunikacja bezpłatna, finansowana przez samorządy – tłumaczył Paweł Kleszcz, starosta lubiński, nr 2 na liście Bezpartyjnych Samorządowców do Sejmu.

Międzypowiatowe bezpłatne połączenia autobusowe łączą także powiat lubiński z powiatami: polkowickim i wołowskim.

Czy jest szansa na bezpłatną komunikację w Legnicy?

– Miasto bez wątpienia ma takie możliwości. W Legnicy w 2019 roku mieliśmy przez chwilę częściowo bezpłatną komunikację. Z darmowych przejazdów mogły korzystać dzieci i młodzież oraz osoby po 65 roku życia. Niestety, po trzech miesiącach pan prezydent tę bezpłatna komunikację zlikwidował. My chcemy ją przywrócić i to bez ograniczeń wiekowych – zapewnił Bartłomiej Rodak, kandydat Bezpartyjnych Samorządowców do Sejmu z pozycji nr 5.

– Komunikacja miejska to nie jest dochodowy biznes, wręcz przeciwnie generuje duże koszty i przynosi straty. Z naszych wyliczeń wynika, że w Polsce samorządy pokrywają 70 proc. kosztów komunikacji miejskiej. Dlaczego nie zdjąć tego obciążenia finansowanego z mieszkańców całkowicie? Druga kwestia to bezpłatne kolejowe połączenia regionalne. To w skali roku 2 mld zł – tyle ile rocznie państwo przekazuje TVP – wylicza Bartłomiej Rodak.

Bezpłatna komunikacja funkcjonuje już w kilkudziesięciu miastach w Polsce. Korzysta z niej 1,6 mln osób.

– Rozmawialiśmy z wieloma mieszkańcami Legnicy, którzy dojeżdżają do lekarza czy do pracy. Dla nich bezpłatna komunikacja, to bardzo ważna kwestia. Rozwiązałaby ona jeszcze jeden palący legnicki problem, jakim jest dystrybucja biletów. Często nie ma ich po prostu, gdzie kupić – mówi Andrzej Mieloch (nr 15 na liście BS)

Bezpartyjni Samorządowcy po konferencji prasowej, na której po raz pierwszy oficjalnie zaprezentowali kandydatów do Senatu i Sejmu w okręgu legnicko-jeleniogórskim, rozdali mieszkańcom bilety autobusowe, by mogli się przekonać, jak to jest, gdy komunikacja miejska jest bezpłatna.

Legniczanie mieli alternatywę, mogli wybrać program telewizyjny, czyli dotowanie przez państwo publicznej telewizji. Nikt się jednak na to nie zdecydował.