Legnicki dworzec kolejowy ma dziś wymianę pasażerską na poziomie 2,5 mln w skali roku. Tymczasem nie ma nawet gdzie przed nim zaparkować samochodu. W Ratuszu problem od dekady jest ignorowany. Pewnie dlatego, że władza ma gdzie postawić swoje auta – mówi Bartłomiej Rodak, lider komitetu Legnica OD NOWA, kandydat na prezydenta Legnicy w kwietniowych wyborach.
Minęło dziesięć od kiedy prezydent Tadeusz Krzakowski ogłosił plan budowy centrum przesiadkowego przy dworcu kolejowym, w obrębie ulic Dworcowej, Kolejowej, Kartuskiej i Konduktorskiej. Do dziś Ratusz w tej sprawie nie kiwnął jednak palcem.
Zdaniem Bartłomieja Rodaka, lidera komitetu obywatelskiego Legnica OD NOWA, inwestycja ta jest dla rozwoju miasta kluczowa. Kandydat na prezydenta zapewnił na czwartkowej konferencji prasowej, że jeśli wygra wybory, centrum przesiadkowe w Legnicy powstanie.
Poziomowy parking, powrót międzynarodowych autobusów do miasta
– Zaparkowanie samochodu w okolicy drugiego na Dolnym Śląsku pod względem liczby obsługiwanych pasażerów dworca, graniczy dziś z cudem. Legnica potrzebuje centrum przesiadkowego z prawdziwego zdarzenia – mówi Bartłomiej Rodak, któremu na spotkaniu z dziennikarzami towarzyszył właściciel znanej legnickiej pracowni architektonicznej, Bartłomiej Niebudek.
– Przejęcie terenu pod centrum nie jest, jak podnoszą niektórzy, problemem. Można to zrobić w ramach tzw. specustawy. Wystarczy dobra wola i decyzja samorządu. Na działce przy dworcu, na której dziś można kręcić wojenne filmy, planujemy poziomowy parking oraz stanowiska dla autobusów i busów. To stworzyłoby szansę na powrót połączeń międzynarodowych do centrum miasta – wyjaśnia Bartłomiej Niebudek, który w kwietniowych wyborach będzie się ubiegać o mandat radnego.
Niebudek i Rodak za dobry do naśladowania przykład stawiają Opole, gdzie niedawno, bo w 2022 r. podobne centrum z parkingiem i autobusowymi peronami powstało.
Przystanek „Szpital”
– Blisko stutysięczna Legnica ma trzy stacje kolejowe – dworzec główny, Piekary i LSSE. W planach jest jeszcze przystanek „Legnica Zachód” na Zosinku. Tymczasem Jelenia Góra ma obecnie stacji siedem – mówi Bartłomiej Rodak.
Lider komitetu obywatelskiego wraca przed wyborami do swojego pomysłu, który przepadł w ministerstwie infrastruktury za czasów rządu PiS. Chodzi o budowę stacji na Piekarach, w pobliżu ul. Ceramicznej.
– Koncepcja utworzenia przystanku w tym miejscu została pozytywnie zaopiniowana przez Piotra Malepszaka, obecnego wiceministra infrastruktury, odpowiedzialnego za kolej. Warto by Legnica nie przespała okazji i aplikowała do rządowego programu budowy przystanków kolejowych w latach 2026-2030 – mówi Rodak.
Fundamentalną kwestią programu wyborczego komitetu Bartłomieja Rodaka jest darmowa komunikacja, która ma objąć wszystkich legniczan. Ale o tym Legnica OD NOWA szczegółowo opowie na kolejnej konferencji prasowej.