Wtorek 30 kwietnia był ostatnim dniem w pracy Tadeusza Krzakowskiego na stanowisku prezydenta Legnicy. Gabinet na drugim piętrze magistratu opuścił po 22 latach urzędowania.
Po wyborczej klęsce Tadeusz Krzakowski od tygodnia żegna się z władzą i współpracownikami. We wtorek spotkał się z dziennikarzami na konferencji prasowej. Co ciekawe, z ich zwoływania zrezygnował przed pięcioma laty. W ostatniej swojej kadencji na urzędzie kontakty z mediami ograniczał do minimum.
Na odchodne, jak to miał w zwyczaju przez dwie dekady, powiedział niewiele. Nie wiadomo zatem, jakie 67-latek ma plany przyszłość – uda się na emeryturę czy też pozostanie aktywny zawodowo? Czy odejdzie z polityki? Na te pytania odpowiedzi nie znamy.
Zgodnie z prawem od środy 1 maja Tadeusz Krzakowski nie będzie już prezydentem Legnicy. Co ciekawe, nie będzie nim również zwycięzca wyborów Maciej Kupaj. Zgodnie z prawem kadencja Krzakowskiego trwa do 30 kwietnia. Tymczasem komisarz wyborczy sesję rady miejskiej zwołał na wtorek 7 maja. Tego dnia zaprzysiężony zostanie nowy prezydent Maciej Kupaj i radni na nową kadencję. Czeka nas więc tygodniowe „bezkrólewie”.
Tadeusz Krzakowski zapowiedział, że na sesji nie pojawi się, bo … na ten dzień już wcześniej miał zaplanowany wyjazd służbowy.