Remont palmiarni dwukrotnie droższy niż władza planowała

Zgodnie z zapisami Wieloletniej Prognozy Finansowej rewitalizacja palmiarni w Parku Miejskim ma się zakończyć w 2024 r., a kosztować ma łącznie 6,8 mln zł. Niestety, już wiadomo, że jedna i druga informacja nie jest już aktualna.

Wkrótce Ratusz ma ogłosić przetarg na trzeci etap rewitalizacji zabytkowej palmiarni w Parku Miejskim. Szacunkowy koszt prac wynosi ok. 8 mln zł. Legnica pieniądze ma, bo niedawno taką kwotę pozyskała w ramach rządowego programu „Polski Ład”. Przypomnijmy, że pierwsze dwa etapy generalnego remontu palmiarni pochłonęły już 4,3 mln zł. Finalnie budżet inwestycji będzie wyższy dwukrotnie od pierwotnie wyliczonego, co zresztą, w legnickich realiach nie powinno nikogo dziwić.

Konserwator zabytków postawił na swoim

Remont palmiarni ruszył w 2020 r. Od początku prace szły w mozolnym tempie. Do tego przed rokiem zostały wstrzymane przez Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, który nie zgodził się na montaż dachu z poliwęglanu, zalecając jednocześnie użycie specjalnego szkła. Prezydent Legnicy Tadeusz Krzakowski odwołał się od tej decyzji do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Tyle że resort, jak Generalny Konserwator Zabytków niekorzystną dla Legnicy decyzję podtrzymał. Finalnie, pawilon palmiarni będzie mieć szklane pokrycie i wzmocnioną konstrukcję.

Palmiarnia bez roślin, mini zoo bez zwierząt

Eufemistycznie rzecz ujmując, legnicka palmiarnia nie ma ostatnio dobrej prasy. Nie dość, że jej remont wlecze się i drożeje, to w opłakanym stanie znajdują się rośliny. Część cennych okazów palmiarnia wręcz straciła, bo nie zostały należycie zabezpieczone na czas prac budowlanych (obiekt był pozbawiony centralnego ogrzewania).

A na tym nie koniec. Przypomnijmy, że padła część zwierząt ze znajdującego się przy palmiarni mini zoo, a te które przeżyły decyzją prokuratury zostały przekazane do zoo w Poznaniu.

Pracownicy na ławie oskarżonych

16 listopada w Sądzie Rejonowym w Legnicy ruszy proces dwóch kierowniczek palmiarni, lekarza weterynarii oraz ogrodnika miejskiego. Prokuratura zarzuca im szereg zaniedbań w opiece nad egzotycznymi zwierzętami, w wyniku czego miały cierpieć, chorować a część z nich stracić życie.

Śledztwo wykazało, że w związku z remontem palmiarni egzotyczne ptaki, gady i małpy stłoczono w prowizorycznych warunkach w pomieszczeniach gospodarczych nie zapewniając im odpowiedniej przestrzeni, temperatury i wilgotności. Z dokumentów wynika, że od lutego 2020 r. do listopada 2021 r. padło 30 zwierząt. 

Przeczytaj także

Nowe na stronie