Mężczyzna musiał zatrzymać się na podlegnickim odcinku autostrady A4. Nie mógł jechać dalej, bo pękła mu opona. Z pomocą pojawili się policjanci złotoryjskiej drogówki, by zabezpieczyć ten odcinek drogi do czasu przyjazdu lawety. Okazało się wtedy, że kierowca absolutnie nie miał prawa wsiadać za kierownicę.
– Tuż po zatrzymaniu się mężczyzny na 74 kilometrze autostrady A4 w okolicach zjazdu na Chojnów, przyjechał patrol złotoryjskiej drogówki, by – z uwagi na spory ruch na autostradzie – zabezpieczyć ten odcinek drogi. W oczekiwaniu na lawetę policjanci sprawdzili dane kierowcy w policyjnych systemach. Okazało się, że miał odebrane prawo jazdy za popełnione wcześniej przestępstwa – relacjonuje młodsza aspirant Dominika Kwakszys z Komendy Powiatowej Policji w Złotoryi.
Samochód został zabezpieczony przez pomoc drogową. 20-latkowi z Wrocławia grozi kara pozbawienia wolności od trzech miesięcy do pięciu lat.