Huzarski i Krzakowski: zamiast wojny szorstka miłość na czas kampanii wyborczej

FOT. NM

Do niedawna polityczni wrogowie na śmierć i życie, dziś idą razem do wyborów.  Ustępujący prezydent Legnicy Tadeusz Krzakowski, oficjalnie ogłosił, że będzie walczył o kolejną kadencję. Poprze go Nowa Lewica, na czele z Michałem Huzarskim, który w poprzednich wyborach był kontrkandydatem Krzakowskiego.

Taka już jest polityka. Wierni przyjaciele stają się wrogami, a wrogowie przyjaciółmi. Z tym ostatnim scenariuszem mamy do czynienia w Legnicy.

Michał Huzarski w 2018 roku, startując z Sojuszu Lewicy Demokratycznej na prezydenta Legnicy, odpadł w pierwszej turze. W drugiej natomiast poparł Jarosława Rabczenkę z Platformy Obywatelskiej, twierdząc, że głos oddany na Krzakowskiego to głos za stagnacją.

– Dziś miasto idzie swoim torem. Jest administrowane, bez programu i bez wizji. To nie jest fatalne na teraz. To jest fatalne dla przyszłości – mówił w 2018 roku Michał Huzarski.

Dziś jego zdaniem Krzakowski wizję już ma, bo na konferencji prasowej, stał ramię z ustępującym włodarzem Legnicy.

– To będzie szorstka miłość – skomentował związek zwaśnionych dotąd polityków Arkadiusz Sikora, poseł Nowej Lewicy, który przyjechał dziś do Legnicy, by wesprzeć w kampanii Tadeusza Krzakowkiego. – Ale takie emocje są w polityce potrzebne, bo starcie się różnych koncepcji i pomysłów rodzi dobre rozwiązania – mówił parlamentarzysta.

Oficjalnego wsparcia Nowa Lewica udzieliła Krzakowskiemu w ubiegłym tygodniu – pisaliśmy o tym tutaj: Krzakowski otrzymał poparcie od partii, której kiedyś się wyrzekł

– Jest wiele rozpoczętych przeze mnie, ważnych dla miasta projektów, które chciałbym dokończyć – tłumaczy swój ponowny start w wyborach Tadeusz Krzakowski.

Ustępujący prezydent zapowiedział, że wkrótce otrzyma także poparcie Polskiego Stronnictwa Ludowego.

Dziś w na starcie kampanii mógł liczyć na wsparcie radnych miejskiej ze swojego klubu m.in. wiceprzewodniczącego Ryszarda Kępy i Grażyny Pichli.

Według pierwszego z przedwyborczych sondaży, opublikowanego przez portal e-legnickie.pl, Krzakowski nie ma szans nie tylko na wygraną, ale nawet na drugą turę. Mają do niej wejść Maciej Kupaj z KO oraz Bartłomiej Rodak, który tworzy komitet społeczny.

Następne zdjęcie – kliknij kolejną cyfrę

Przeczytaj także

Nowe na stronie