W meczu 31. kolejki PKO BP Ekstraklasy Miedź Legnica zagra na własnym stadionie z Widzewem Łódź. Gospodarze już przed tygodniem stracili szanse na utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej.
Miedź na zwycięstwo czeka od lutego. Legniczanie są najsłabszą drużyną w Ekstraklasie i wiadomo już, że w następnym sezonie grać będą w I lidze. Widzew z kolei przez długi czas miał kontakt ze ścisłą czołówką. Drużyna prowadzona przez Janusza Niedźwiedzia wiosną spisuje się znacznie słabiej i łodzianie mają zaledwie sześć punktów przewagi nad strefą spadkową a do końca rozgrywek pozostały już tylko trzy kolejki. W poniedziałek goście z pewnością będą chcieli sobie zapewnić utrzymanie w Eksraklasie.
– W porównaniu z minioną rundą czy naszym poprzednim meczem z łodzianami, personalia w drużynie Widzewa mocno się nie zmieniły. Rywale występują w bardzo podobnym składzie. Oczywiście teraz trener Niedźwiedź szuka nowych rozwiązań, rotując w jedenastce. Ale zawodnicy, którzy w poprzedniej rundzie byli najgroźniejsi, dalej stanowią o sile ataku zespołu z Łodzi. Wystarczy wymienić takie nazwiska jak Jordi Sanchez, Bartłomiej Pawłowski, Ernest Terpiłowski czy Dominik Kun. Oczywiście również groźni są wahadłowi. W ostatnim meczu byli to Mato Milos i doskonale znany nam w Legnicy Paweł Zieliński, którzy mają bardzo duży udział w grze ofensywnej – zapowiedział na oficjalnej stronie klubu, trener Grzegorz Mokry.
Dotychczas Miedź mierzyła się z Widzewem osiem razy. Dwa razy wygrywali legniczanie, tyle samo razy górą byli łodzianie a w czterech meczach padł remis.
Początek poniedziałkowego meczu 31. kolejki PKO BP Ekstraklasy pomiędzy Miedzią Legnica a Widzewem Łódź zaplanowano na godzinę 19.00.