spot_img

Gmina Miłkowice: Mieszkańcy protestują w internecie (WIDEO)

Dotychczas 300 osób podpisało się pod internetową petycją przeciw budowie centrum odpadowego w Rzeszotarach. Jakiego centrum? Tego nie wie sam wójt gminy Miłkowice, który ma stać za zamieszaniem. I przekonuje: ponownie moi przeciwnicy chcą mi zaszkodzić, tym razem manipulując nieświadomymi mieszkańcami.

Autorzy petycji wyrażają sprzeciw wobec tworzenia na terenie całej gminy Miłkowice zakładów gospodarki odpadami. Padają sformułowania: “katastrofa naturalna”, “trwałe zniszczenie środowiska”, “zagrożenie dla życia i zdrowia mieszkańców”. O jakie konkretnie zakłady chodzi? Petycja jest anonimowa. Pytamy zatem w urzędzie gminy, ale odpowiedzi brak. Wójt ma natomiast wytłumaczenie. Uważa bowiem, że inicjatywa to zagrywka skierowana w jego osobę, a mieszkańcy jego gminy zostali…

– Zostali wkręceni przez osoby, które już od prawie dwóch lat składają na mnie donosy, ciągają mnie po prokuraturach, hejtują wszystko, co zrobię – komentuje z przekonaniem Dawid Stachura, wójt Miłkowice. – Dzisiaj cała sytuacja została przedstawiona tak, by strachem przed nieznanym wywołać jak największe negatywne emocje wobec urzędu, rady i mojej osoby – uważa.

Wójt wskazuje, że żaden z dotychczasowych ataków nie skończył się po myśli ich inicjatorów. Zapewnia też, że nie ma zamiaru tworzyć w Rzeszotarach – jak oceniają autorzy petycji – centrum odpadowego. Ma tam powstać skup metali, kartonów i folii, ale bez funkcji ich przetwarzania. Firma gwarantująca 100 miejsc pracy zasili także budżet z tytułu podatków, co równa się rozwojowi gminy.

– Jak przyszedłem do gminy w 2014 roku, nasz dochód z tytułu podatku od osób prawnych wynosił 300 tysięcy złotych. Od roku 2024 spodziewamy się tego dochodu na poziomie powyżej sześciu milionów złotych. Mamy też plany i innych klientów, co dodatkowo podwyższy tę kwotę – zapowiada Stachura.

Autorzy petycji nie precyzują, o które działki w Rzeszotarach chodzi i jakie firmy miałyby rozpocząć tam działalność. Najwyraźniej potrzebna jest dobra komunikacja na linii protestujący – władze gminy. To może się udać już w najbliższy czwartek, gdy wójt ma się spotkać z protestującymi.

Więcej w materiale wideo:

spot_img

Przeczytaj także

Nowe na stronie