Dziś rozpoczęło się referendum strajkowe w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej w Legnicy. Strajk wisi na włosku. Co to oznacza? Zamknięte żłobki, seniorzy w DPS bez opieki, rodziny potrzebujące pomocy i rodziny zastępcze bez wparcia.
Praca pracowników socjalnych jest wyjątkowo odpowiedzialna, bywa, że i niebezpieczna. To oni wchodzą do miejsc, gdzie nawet policjanci wybierają się z obstawą, decydują o tym, że rodzicom biologicznym trzeba natychmiast odebrać dzieci, interweniują w sytuacji zagrożenia zdrowia i życia najmłodszych. Opieka w Domach Pomocy Społecznej i żłobkach, to również kompetencje pracowników Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej.
Psychologowie, pracownicy, pielęgniarki, nauczyciele, wychowawcy – bez względu na zakres obowiązków i odpowiedzialności – wynagrodzenie większości pracowników – poza kadrą kierowniczą – to niewiele ponad 3 tys. zł „na rękę” – kwota gwarantowana ustawą o płacy minimalnej.
W Domu Pomocy Społecznej w Legnicy w ubiegłym roku pracę porzuciło 30 proc. załogi. W MOPS nie jest lepiej. Brakuje pracowników, a ci, którzy zostali są przeciążeni pracą. Rotacja kadry i problemy z rekrutacją – to prawdziwa bolączka.
Rozmowy z władzami Legnicy w sprawie podwyżki płac trwają od kilku lat. Spór zbiorowy wszczęty został w czerwcu ubiegłego roku. Nic jednak w sprawie „nie drgnęło”.
– Jesteśmy notorycznie ignorowani i lekceważeni. Strajk jest naszą ostatnią szansą. Jeśli w referendum pracownicy opowiedzą się za tą formą protestu, nie zawahamy się z niej skorzystać – mówi Aneta Mazur, przewodnicząca NSZZ Solidarności w MOPS.
Głosowanie strajkowe wśród załogi MOPS i DPS odbywać się będzie od 18 – 27 stycznia 2023 roku.
Postulowana przez pracowników podwyżka to w sumie 1600 zł brutto – 1200 z wyrównaniem od stycznia 2022 r. oraz 400 zł od stycznia 2023.