Legnicka prokuratura zamierza umorzyć śledztwo w sprawie pary przygniecionej szafką, którą znaleziono w mieszkaniu przy św. Wojciecha. Wyniki sekcji zwłok kobiety i jej partnera potwierdziły, że zmarli nie wskutek obrażeń a przewlekłych chorób.
Na początku listopada to strażacy weszli do mieszkania przy św. Wojciecha, gdzie znaleźli żyjącego wciąż 59-letniego mężczyznę i starszą o pięć lat martwą kobietę. Oboje leżeli pod niewielką szafką na buty. Prokuratorskie śledztwo miało dać odpowiedź czy w zdarzeniu brały udział inne osoby.
– W niniejszej sprawie nie doszło do popełnienia przestępstwa. Wszystkie przeprowadzone w śledztwie dowody przemawiają za tym, że obie osoby znalezione w mieszkaniu były bardzo ciężko chore – informuje Lidia Tkaczyszyn, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
59-latek w ciężkim stanie trafił do szpitala, gdzie zmarł zanim można było go przesłuchać. Śledczy zbadali okoliczności wydarzeń przy św. Wojciecha. Kluczowe okazały się jednak wyniki sekcji zwłok, które m.in. potwierdziły stan zdrowia konkubentów.
– Wykluczono także, żeby osoby te miały jakiekolwiek obrażenia – spowodowane przez inną osobę, bądź od szafki. Zarówno kobieta, jak i mężczyzna byli chorzy a przyczyną ich zgonu były choroby – dodaje prokurator Tkaczyszyn.
Prokuratura czeka na pisemne opinie biegłego, który przeprowadził sekcję zwłok. Jak usłyszeliśmy, kolejny krok to umorzenie śledztwa.
Więcej w materiale wideo TVREGIONALNA.PL: