Losem dziecka zainteresowała się mieszkanka miasta, która zauważyła zagubionego chłopca. Dziecko błąkało się w godzinach popołudniowych w okolicy ul. Wojska Polskiego w Złotoryi. Okazało się, że chłopiec był pod opieką babci, ale się zgubił. Kobieta zadzwoniła na numer alarmowy 112, prosząc policjantów o pomoc.
– Funkcjonariusze, którzy przyjechali na miejsce ustalili, że chłopiec był z babcią na spacerze, ale pewnym momencie zorientował się, że nie ma jej w pobliżu i nie wiedział, gdzie ma jej szukać. Dziecko powiedziało policjantom, jak ma na imię i jak wygląda jego babcia, w co była ubrana, a dodatkowo zadeklarował, że wie i pamięta, gdzie mieszkają jego dziadkowie. Były to bardzo ważne informacje, dzięki którym policjanci mogliby natychmiast odnaleźć rodzinę chłopca i przekazać go pod opiekę – relacjonuje młodsza aspirant Dominika Kwakszys z Komendy Powiatowej Policji w Złotoryi.
Jak się okazało wersja wydarzeń przedstawiona przez sześciolatka nie do końca odpowiadała prawdzie. Chwilę później policjanci zauważyli starszą kobietę idącą w stronę policyjnego radiowozu. Była to babcia zagubionego chłopca. Ze względu na swój wiek nie była w stanie nadążyć za biegnącym wnukiem, a po jego zniknięciu próbowała go odnaleźć, ale bezskutecznie. Kiedy dostrzegła policyjny radiowóz ruszyła w jego kierunku. W ten sposób historia zakończyła się szczęśliwie, a chłopiec cały i zdrowy wrócił pod opiekę babci.