REKLAMA

spot_img

REKLAMA

spot_img

Wybrał cmentarz, nie Wenecję. Zabłąkany łabędź w Legnicy

Widok łabędzia na Kozim Stawie cieszy oko legniczan, ale ptak koczujący w okolicach cmentarza już niepokoi. Posypały się interwencje do Straży Miejskiej i Powiatowego Lekarza Weterynarii.

Pozory mylą, bo łabędź, który wygląda na zagubionego i wymagającego pomocy radzi sobie całkiem nieźle.

– Straż miejska podjęła interwencję, próbując odłowić ptaka. Okazał się jednak agresywny, dając tym samym sygnał, że sam wybrał sobie to miejsce. Jest tam woda i trawa, więc ma dobre warunki do bytowania. Jego stan oceniamy jak dobry. Nie wymaga interwencji – mówi Barbara Małecka-Salwach, Powiatowy Lekarz Weterynarii w Legnicy.

Łabędzia systematycznie obserwują strażnicy miejscy.

– Jesteśmy w stałym kontakcie z Powiatowym Lekarzem Weterynarii. Jeśli pojawią się jakieś niepokojące sygnały, co do stanu zdrowia łabędzia, będziemy interweniować – zapewnia Ireneusz Muszyński, oficer dyżurny Straży Miejskiej w Legnicy.

Łabędź to gatunek wędrownego ptaka wodnego z rodziny gęsi.

– Nie wolno nam zapominać, że to dziki ptak. Nie możemy go na siłę przenosić nad legnicką Wenecję, bo wydaje nam się, że tam będzie mu lepiej. Dopóki stan zdrowia łabędzia jest dobry, pozwólmy mu decydować, gdzie chce przebywać – dodaje dr Barbara Małecka-Salwach.

Łabędź jest roślinożercą i dokarmianie go może skutkować chorobami układu pokarmowego.

Przeczytaj także

Nowe na stronie